poniedziałek, 19 grudnia 2016

Święta tuż, tuż

Święta już za kilka dni. Pewnie większość lubi Święta, oczekują, odliczają, albo przynajmniej się cieszą, że wolne.
Ja nie lubię Świąt, nie tyle samych Świąt, co tych spotkań rodzinnych. Nie mam nic do tych spotkać, tak powinno być, wyjątkowy czas, ale męczą mnie one. 2 godziny dobra, przemęczę, ale dalej, a może coś mocniejszego, nie pijesz, w ogóle? Dla mnie najlepszy zawsze był czas przedświąteczny. Ta atmosfera, ozdoby, zapalona choinka, porozwieszane lampki na ulicach i spacer przy prószącym śniegu. Przynajmniej tak było kiedyś, bo już człowiek tak tego nie czuje jak dawniej. Teraz im bliżej Wigilii tym człowiek bardziej się stresuje bo wie jak to będzie wyglądać. Traci człowiek chęci, radość, jeżeli choć malutki procent jej był. Pozostaje mi modlitwa, że nie będzie tragedii i wytrwam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz